b_120_0_16777215_0_0_img_aktualnosci_dyskusyjny_klub_styczen_2019_dkk_styczen_2019_recenzja-2.jpgNa pierwszym tegorocznym spotkaniu DKK tematem dyskusji była książka „Pokojówka miliardera” Marie Benedict. Wrażeniami po przeczytaniu książki postanowiła podzielić się jedna z klubowiczek.

 

b_120_0_16777215_0_0_img_aktualnosci_dyskusyjny_klub_styczen_2019_dkk_styczen_2019_recenzja-1.jpg„Pokojówka miliardera” ukazuje losy głównie irlandzkich i szkockich emigrantów, którzy przybywają w II połowie XIX w. do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie i swoich rodzin. Jedynie niektórym z nich udaje się osiągnąć sukces. Większość żyje w biedzie, pracując ciężko w fabrykach z których w każdej chwili mogą zostać zwolnieni.

Do tych, którzy zrealizowali „amerykański sen” o potędze należy Andrew Carnegie, postać autentyczna. Z ubogiego szkockiego emigranta stał się jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Swój sukces zawdzięcza wrodzonej inteligencji, pracowitości i braku skrupułów w dążeniu do celu.

W wieku 33 lat bezwzględny przemysłowiec nieoczekiwanie przeobraził się w filantropa, który postanowił poprawić sytuację klas najbiedniejszych poprzez tworzenie sieci ogólnie dostępnych bibliotek publicznych. Uważał, że ułatwienie innym dostępu do wiedzy to najwyższa forma działalności charytatywnej.

Autorka próbuje rozwiązać zagadkę dotyczącą przyczyny niespodziewanej przemiany, która od dawna intrygowała historyków.

W tym celu stworzyła fikcyjna postać pokojówki Clary Kelley wzorowanej na postaciach kobiet z własnej rodziny. Pomiędzy Clarą a jej pracodawcą rodzi się uczucie, na które nie ma miejsca w świecie wielkich interesów. Clara musi wybrać między własnym niepewnym szczęściem, a przyszłością rodziny. Ma przecież na sumieniu oszustwo, do którego nie chce się ukochanemu przyznać.

Według mnie szczególnie interesujący jest obraz nowobogackich, którzy pragną upodobnić się do starej europejskiej arystokracji. Tworzą własne zamknięte światy, do których wstępu bronią z uporem godnym lepszej sprawy.